Komentarze: 0
Kękę jest geniuszem samym w sobie, stąd też pewnie radość Hasego za wypromowanie jego osoby przez Kękę. Gościnna obecność Kękę na płytach raperów daje im swego rodzaju smak, jakość, wynosi ich na inny, wyższy szczebel. To jest jak znaczek Nike, albo znaczek Prada na torebce. To jakość sama w sobie. Takie działanie powoduje większy zasięg takiego materiału.
Kękę to chodząca reklama, dla takich osobistości jak: Tytuz, „Wcześniejsze produkcje”, Kubi, Pawbeats, Czarny HIFI, Paluch, Nizioł, czy Kafar, albo Ramona 23. Wszyscy znamy: „Takie rzeczy”, wydane w 15 tysięcznym nakładzie z 2013, „Nowe rzeczy”, wydane w nakładzie, o wiele pokaźniejszym, bo już w 60 tysiącach rozchodzących się jak świeże bułki płyt oraz „Trzecie rzeczy”, również wydanych w ogromnym nakładzie rok temu. Kękę, za swoje płyty otrzymał cztery platynowe i jedną złotą płytę. Kto umie liczyć, ten wpadnie na to, że dostał nagrodę za każdą. I to nie byle jaką nagrodę. Ale co tu dyskutować, Kękę zapracował na taki rozgłos i tego mu gratulujemy.